Lukratywne lenistwo
Jak to jest możliwe, że w 2018 roku, gdy większość społeczeństwa jest już wyczulona na podobne bujdy, absurdalne oferty nauki mają rację bytu?
Można oczywiście obarczać winą głupotę ludzką, lecz pierwszym winowajcą nie są wcale braki w myśleniu, a lenistwo.
Ktoś mógłby się teraz zastrzec, iż choć jest leniwy, to w absurdalne oferty bynajmniej nie wierzy. Na lenistwie ludzkim można jednak korzystać w nieco inny sposób - projektując ofertę, która kusi szybkim postępem, a która nie wygląda wcale podejrzanie.
Oszustwa w nowych maskach
Mowa tu o nowej generacji ,,ekspresowych metod’’ nauki języka - metod dostatecznie szybkich by pociągnąć strunę lenistwa i skusić do zakupu, a jednocześnie metod wystarczająco wolnych by potencjalny klient nie odebrał ich jako oszustwo i próba wyłudzenia pieniędzy. Są to kursy miesięczne albo dwumiesięczne reklamujące się często doświadczeniem jakiegoś poligloty. Wszak skoro mistrz języka potrafi porozumieć się w ośmiu obcych mowach, to czemu my nieszczęśni mamy problem z jedną? Nie każdy jednak wie, że rzeczywisty poliglota zdarza się raz na 100 tysięcy osób…
Czym jest język?
Wszyscy, których kuszące oferty pociągają za leniwą strunę, muszą zdać sobie sprawę co tak naprawdę oznacza znać konkretny język. Znajomości konkretnego języka nie definiuje bowiem tylko znajomość paru słówek, kilku zasad gramatyki oraz garstki zwrotów. Nie wystarczy umieć mówić - trzeba umieć słuchać. Władać językiem, to znać konteksty wypowiadanych przez siebie i rozmówcę zdań, to umieć prowadzić konwersację potocznym językiem, to być zdolnym do szybkiej analizy i względnie płynnego odpowiadania, a nie dukania z pamięci. Znać język, to nie tylko zdobycie pokaźnego zasobu słownictwa, lecz także osłuchanie się z językiem. To zaś niestety wymaga od uczącego czasu.
czy zatem szybka nauka angielskiego nie istnieje?
Istnieje nauka racjonalnie szybka. Aby nauczyć się języka w przystępnie a zarazem osiągalnie krótkim czasie potrzeba przede wszystkim kursu z przemyślaną i odpowiednio obfitą treścią, czyli taką, która jest niezbędna do opanowania swobodnej komunikacji, a jednocześnie nie jest niepotrzebnie długa. Nawet najlepiej zaprojektowany kurs może jednak zawieść gdy w zainteresowanym zabraknie motywacji i chęci do pracy. Bo opanowanie języka dla każdego, kto nie jest obdarzony niezwykłymi poliglotycznymi zdolnościami (czyli dla większość społeczeństwa), to sztuka czasochłonna. I nie zmieni tego żadna magiczna metoda.
